Katarzyna Misieolek 14 kwietnia miała premierę swojej najnowszej powieści "Jesteś wszystkim, czego pragnę". Marta Mrowiec przeprowadza wywiad z autorką, aby dowiedzieć się, jak pandemia wpłynęła na jej pisarstwo. Pyta ją również, ile czasu zajmuje jej napisanie książki oraz jakie książki najczęściej czyta w wolnym czasie. Zapraszamy do udziału!

Katarzyna Misiołek, bestsellerowa autorka powieści obyczajowych i społecznych, ekspertka od. Czekolada, mroczne kryminały i dobre kino to jej uzależnienia. Uwielbia podróże, fotografię i kupowanie butów. Jest polonistką i od wielu lat pracuje w wydawnictwie.

Od 14 kwietnia jej najnowsza powieść "Jesteś wszystkim, czego pragnę" będzie dostępna w księgarniach, zarówno tradycyjnych, jak i wirtualnych.

Carla, młoda kobieta, w szaleńczym pędzie emocji zostawia męża i nie oglądając się za siebie wsiada do pociągu do Warszawy. Michał, doświadczony chirurg, traci wszystko, gdy dowiaduje się o czymś, co wywróci jego życie do góry nogami. Nie znają się, ale los ich połączy. Oboje są w trudnej sytuacji i oboje są zamknięci na siebie. Miłość potrafi otworzyć nawet najbardziej nieśmiałe serca. Zakochują się w sobie niespodziewanie, mimo strachu przed zranieniem. On nie wierzy w szczęśliwe zakończenia, a ona jest zagubiona w nieznanym mieście. On jednak zdaje sobie sprawę, że nie może przestać o niej myśleć.

Marta Mrowiec "Jesteś wszystkim, czego pragnę" to książka napisana w czasie pandemii. Ty również poruszasz ten temat. Jak nasza sytuacja wpłynęła na Twój styl pisania?

Katarzyna Misiołek : Fatalnie na początku. Nie byłam w stanie pisać przez kilka tygodni, kiedy to wszystko się zaczęło. Martwiłam się tylko o moich bliskich i skupiałam na tym, co działo się wokół mnie. Bardzo dużo czasu spędziłam w sieci śledząc wiadomości z całego świata. Oglądałam setki wypowiedzi najróżniejszych ekspertów i próbowałam poskładać je wszystkie w głowie. Po jakimś czasie chciałam wrócić do pisania i powrócić do bezpieczeństwa papieru, ale wciąż wrzucałam swoich bohaterów w tę samą sytuację, w której byłam ja, czyli w sam środek pandemii. "Jesteś wszystkim, czego pragnę" opowiada o dwójce ludzi, którzy znaleźli się w sytuacji zmieniającej życie. Koronawirus trochę namieszał w ich życiu, ale to tylko tło dla uczuć, które pojawiają się w tej powieści. Carla i Michael zakochują się w sobie mimo całego chaosu. Każda miłość może dać siłę i nadzieję na jaśniejsze jutro. Nawet w najtrudniejszych momentach historii ludzie się zakochiwali. Nawet w obozach. Zawsze. W pewnym sensie szukałam pocieszenia, pisząc tę książkę. Związek Carli i Michaela pokazuje, że można znaleźć miłość w czasach, gdy jedyną rzeczą, o której się myśli, jest przetrwanie. Pierwotnie chciałam zatytułować tę książkę "Miłość w czasach korony", ponieważ jest to rodzaj pamiętnika pary, która została rzucona w sam środek sytuacji, której nikt nie mógł sobie wyobrazić, nawet w swoich najbardziej koszmarnych snach. Ale postanowiliśmy z wydawcą zmienić tytuł. Jestem podekscytowana, że znów mogę pisać. To oderwanie od szarej pandemicznej rutyny i obietnica kolejnych historii na papierze, które (mam nadzieję!) poruszą moich czytelników.

Co zrobisz najpierw, gdy wszystko wróci do normy i nie będzie już żadnych ograniczeń?

Lizbona to jedno z tych miejsc, które zawsze chciałem odwiedzić. Najpierw zaproszę na drinka wszystkich moich znajomych, z którymi w ostatnich miesiącach straciłem kontakt. W moim przypadku straciłam kontakt z wieloma osobami, które z powodu pandemii są rzadszymi gośćmi w moim życiu. Szkoda i mam nadzieję, że uda się jeszcze ożywić te relacje.

Ile czasu, lub więcej, poświęcasz na książkę?

To zależy od książki. Dłużej zajęłoby mi napisanie powieści z tłem historycznym, ponieważ zebranie wszystkich potrzebnych materiałów wymagałoby dużo pracy. Książkę obyczajową piszę od dwóch do trzech miesięcy, w zależności od tego, jak szybko chcę iść i co jeszcze mam na głowie. Przecież pisząc książkę, jednocześnie promujesz inne książki, robisz korektę innych, albo wykonujesz dziesiątki obowiązków dziennie. Ale zazwyczaj trwa to około dwóch miesięcy.

Czy masz już plan działania? Masz plan na swoją powieść czy wolisz pisać pod wpływem chwili?

Kiedy siadam do komponowania powieści, zazwyczaj mam plan, który nazywam szkieletem, czyli główne wydarzenia, które chcę opisać. Wszystko inne, to znaczy. W miarę pisania pojawiają się wydarzenia poboczne, postaci mniej ważne, pomysły na krótkie sceny, dialogi czy scenki. Czasem szkielet historii, który był pierwotnie zaplanowany, bierze na siebie cały diabeł, bo wpadam na pomysł, który zmienia cały przebieg opowieści. W mojej głowie może być trochę chaotycznie, ale cieszę się, że moi bohaterowie żyją własnym życiem. Czasami chcę uśmiercić jakąś postać lub zaplanować dla niej poboczną historię, ale potem zdaję sobie sprawę, że jest ważna dla powieści lub ma zbyt wiele charakteru, by ją uśmiercić. Utrzymuję go przy życiu i rozwijam jego charakter.

Kogo obsadziłabyś w roli Carli i Michaela w You Are All I Wish?

Nie wiem i wolę nie podawać żadnych nazwisk. Kiedy piszę swoje postacie, wyobrażam je sobie na swój sposób. Czytelnicy też pewnie stworzą swoje własne wyobrażenia podczas czytania. Pozwólmy im na to.

Którą ze swoich postaci ze wszystkich książek wybrałabyś na herbatę?

Chętnie porozmawiałabym z Moniką i Magdą z "Dziewczyny, która odeszła". Z męskich postaci chętnie napiłabym się piwa i porozmawiała z bohaterami z serii kryminalnej "Stracone dusze", szczególnie starszym sierżantem Wojtkiem Kicińskim, ale nie tylko.

Jakie książki lubi Pani czytać w wolnym czasie?

Lubię czytać mocne i mroczne thrillery. Lubię też dobrze napisane biografie, powieści obyczajowe i kryminały z nutką moralności. Ostatnio moją uwagę przykuła "Żywica" i "Gdzie śpiewają raki", obie autorstwa Delii Owens. Lubię horrory; moje najnowsze odkrycie zawdzięczam koleżance, Aśce W. dzięki:)! Jozef Karika to słowacki autor. Jego powieści mają fantastyczny klimat. Jest to autor, który naprawdę potrafił przestraszyć (zwłaszcza "Szczelina") W końcu nie jestem szczególnie strachliwym czytelnikiem. ? ??? W kolejce książek, które muszę przeczytać jest "Błoto" Hillary Jordan, oraz kolejna powieść Nadii Szagdaj. Polecała ją kiedyś Dorota Linska-Zloch, blogerka Czytam sobie i bardzo spodobało mi się jej pisanie. Podoba mi się, że jest mroczne, tajemnicze i nieprzewidywalne.

Moja książka życia to.

Każdy tytuł ma w sobie coś innego. Niektóre książki wzruszają, a inne mają uczyć, pokazywać, czy przynosić piękno. Te, które czytałam jako dziewczynka są tymi, które najbardziej zapadły mi w pamięć. Uważam, że to, co czytamy w młodości, to rzeczy, które najbardziej wbijają się w nasze serca i wywołują najsilniejsze emocje. Powinniśmy zachęcać dzieci do czytania. Lektury, które spodobały nam się w młodości, pozostaną w naszych sercach na całe życie.

Jakie trzy rzeczy zabrałabyś na bezludną wyspę?

Przyda Ci się ogromna skrzynia z książkami, skrzynia z szampanem i namiot, w którym będziesz mogła się schować, gdy zaplanujesz wieczór z bąbelkami, dobrą lekturą. ? ?? ?

Jeśli piszesz nową książkę, czy możesz nam powiedzieć, kiedy możemy się jej spodziewać?

Piszę powieść o kobiecie po trzydziestce, która po nagłym rozstaniu z wieloletnim chłopakiem wraca ze Szkocji do Trójmiasta i stara się ze wszystkich sił odbudować swoje życie. Nie mam jeszcze dokładnej daty, ale książka prawdopodobnie ukaże się tego lata. Szósta i ostatnia część serii kryminalnej Darii Orlicz "Stracone dusze", którą piszę pod tym pseudonimem, powinna ukazać się latem.

Czego życzysz sobie dla siebie w roku 2021?

W 2021 roku moim życzeniem byłby powrót do normalności, czyli czegoś, na co wszyscy zasłużyliśmy, a co kilka lat temu uznaliśmy za oczywiste. Chciałbym, abyśmy pamiętali o cieszeniu się każdym dniem, bo właśnie zobaczyliśmy, jak łatwo można stracić coś tak błahego jak nie założenie maski. Zabijmy tego wirusa i odzyskajmy radość z życia. Przestańmy kręcić w mediach przerażające obrazy, na które jesteśmy narażeni codziennie od ponad roku. Chcę słońca, beztroskich spacerów i uśmiechów na twarzach ludzi. To jest moje małe, banalne życzenie na dziś... Dziękuję za ciekawe pytania i rozmowę! Zachęcam czytelników do dowiedzenia się więcej o Carli i Michale. Myślę, że ich polubicie. Byli świetni!!! ? ?? ?